Słów kilka o wychowaniu bez porażek
Polecamy » Słów kilka o wychowaniu bez porażek
Rozwój dziecka jest uwarunkowany działaniem oraz obcowaniem z dorosłymi. Uczenie się pod kierunkiem dorosłego jest jednym z istotnych warunków jego wzrastania. Należy jednak pamiętać, że można pomóc dziecku prowokując go do rozwoju bądź ograniczyć je, zablokować i pozbawić w ten sposób radości wzrastania. Czy zatem podczas wychowania najmłodszych stawiać granice? Oto kilka myśli zebranych z ostatniego spotkania w ramach „ Szkoły dla rodziców i wychowawców”:
· Dorosły stawia granice wtedy, gdy to jest niezbędne i daje wsparcie gdy trzeba; To trudne ponieważ wymaga wewnętrznej zgody na to, że dziecko jest kimś innym niż ja.
· Cały proces wychowania polega na odchodzeniu od rodzica.
· Warto zapamiętać, iż DZIECKO POTRZEBUJE: 4 uścisków dziennie by przeżyć; 8,aby zachować zdrowie; 12, by się rozwijać!
· Coś co najważniejszego co możemy dać naszym dzieciom to prawo do czucia ; dorośli często nie dostrzegają uczuć przeżywanych przez dzieci, nie reagują na nie lub też nie dają im prawa do przeżywania niektórych, a dziecko potrzebuje naszej uwagi : widzę, że się złościsz masz do tego prawo zastanówmy się co możemy zrobić z tą złością bo ja nie zgadzam się na to abyś przez nią kogoś krzywdził….
· Próbujmy by w kontakcie z dzieckiem przeważały emocje pozytywne.
· Pamiętajmy, że dziecko buduje wizerunek siebie pod wpływem informacji zwrotnych otrzymywanych od dorosłych i od rówieśników ,a więc w kontakcie społecznym, w procesie komunikowania się; potrzeba wyznania swoich myśli , przekonań, pragnień, emocji, odczuć jest naturalną, ludzką potrzebą, a jej ograniczenie frustruje i blokuje jego rozwój.
· Warto przyznać się do popełnionego błędu; nasze dzieci potrzebują zobaczyć rodzica jako zwykłego człowieka.
· Kochajmy mocno; ile miłości dziecko otrzyma w swoim domu tyle może dać światu; doświadczenie pełnej akceptacji, miłości i emocjonalnego wsparcia ze strony otoczenia ma wielki wpływ na jego rozwój. Najbardziej destrukcyjne jest z całą pewności a niezaspakajanie potrzeb dziecka lub nieliczenie się z nimi. Poniżanie, ośmieszanie, lekceważenie ( „co Ty tam wiesz?”, „no popatrzcie wszyscy jaka to niezdara”), porównywanie z innymi powoduje powstawanie w nim przekonania, że nikt się z nim nie liczy, że jest niewiele warte i nie zasługuje na szacunek otoczenia.
· Pamiętajmy dzieciństwo jest jak maraton; rodzic podaje wodę i jedzenie, ale nie może pobiec za własne dziecko lub zanieść je do mety na rękach!
· „Dziecko chce być dobre jeśli nie umie naucz”(J. Korczak)
Myśli powyższe zebrała Aneta Kalwajtys